Strona główna Aktualności Cztery powody i cytat, dla których warto przeczytać „Koniec śmierci” Cixina Liu

Cztery powody i cytat, dla których warto przeczytać „Koniec śmierci” Cixina Liu

0
PODZIEL SIĘ

Cztery powody i cytat, dla których warto przeczytać „Koniec śmierci” Cixina Liu„Koniec śmierci” to ostatni tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”. Wcale nie chcemy Was namawiać do przeczytania tylko jednego tomu, chcemy Was namówić, żebyście przeczytali wszystkie trzy, chociaż razem zajmują z 15 cm miejsca na półce. Ale to jedna z najciekawszych książek, jakie ostatnio miałyśmy w ręku.

Jakie są więc cztery powody, żeby zagłębić się w lekturę „Końca śmierci”?

Powód 1

Rozwala mózg. Fajny angielski zwrot „mind blowing” nie ma dokładnego polskiego odpowiednika, ale ta książka powoduje, że mózg zaczyna parować uszami. W każdym kolejnym rozdziale Cixin Liu otwiera przed czytelnikiem tak oszałamiające perspektywy, że potrzebujemy chwili, żeby je przyswoić. Dlatego zalecamy: nie spieszcie się, delektujcie się lekturą.

Powód 2

Daje unikalną możliwość zajrzenia w umysły Chińczyków. Rozmaite prognozy sugerują, że za kilkanaście lat to oni będą rządzić świtem. Może warto wiedzieć, co siedzi w ich głowach?

Powód 3

Jeśli ktoś do tej pory uważał, że fizyka jest nudna, to przekona się, jak bardzo się pomylił! Fizyka na kartach powieści Cixina Liu to najbardziej fascynująca rzecz na świecie!

Powód 4 (dla nas najważniejszy)

Pokazuje sprawy we właściwej perspektywie. Ziemia naprawdę jest pyłkiem we wszechświecie, a my naprawdę nie mamy najbledszego pojęcia, kto jeszcze go zamieszkuje, i czy dobrze nam życzy. Więc może warto zacząć myśleć bardziej globalnie?

Cytat:

„Na drugim piętrze minaretu skonała przyszpilona do ściany czarodziejka. Była prawdopodobnie jedyną prawdziwą czarodziejką w całych dziejach rodzaju ludzkiego. Niestety, dziesięć godzin wcześniej skończył się też krótki wiek czarów.

Zaczął się on o czwartej po południu 3 maja 1453 roku, kiedy po raz pierwszy skrzyżowały się drogi Ziemi i fragmentu wielowymiarowego obiektu, a zakończył o dziewiątej wieczorem 28 maja tego samego roku, kiedy ten fragment oddalił się od Ziemi. Po dwudziestu pięciu dniach i pięciu godzinach świat wrócił na swą normalną orbitę.

Wieczorem 29 maja Konstantynopol padł.”

(przekład Andrzeja Jankowskiego)