Strona główna Recenzje Agnieszka Pietrzyk, Pałac tajemnic

Agnieszka Pietrzyk, Pałac tajemnic

0
PODZIEL SIĘ

Agnieszka Pietrzyk, Pałac tajemnic

 

Takie powieści są wspaniałe. Nastrój rodem z Agaty Christie i powieści grozy. Stary pałac otulony jesiennymi mgłami, na skraju stawu staje się miejscem zbrodni. W jednym z utworzonych tam mieszkań ktoś morduje rosyjską rodzinę. Policja nie może znaleźć sprawcy. W pałacu pojawia się pisarka, Alicja Prus, która szuka materiału do swojej powieści. Rozmawia z mieszkańcami, którzy wzajemnie oskarżają się o zabójstwo.

 

Polifoniczność powieści pozwala  na ciekawe spostrzeżenia. Język, którym posługują się lokatorzy zdradza nie tylko ich osobowość, ale także to, co starają się ukryć. Dzięki temu, już po kilku rozmowach czytelnik może nabrać podejrzeń, że zabójcą jest nie ten, kogo by początkowo podejrzewał. Pozostaje jeszcze pytanie jak i dlaczego zginęli Reznikowowie i co właściwie stało się z ich córką.

Powieść czyta się dobrze. Autorka doskonale czaruje czytelnika. Nasza nieufność znika tak szybko, jak szybko przekonują się mieszkańcy pałacu do obcej, węszącej po ich mieszkaniach i życiu Alicji Prus. I choć rozwiązanie okazuje się oczywiste, to przecież na tym polega urok takich kryminałów, że odpowiedź zawsze mamy przed oczami, tylko nie potrafimy jej dostrzec.

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Replika