Melissa Darwood o Dolores Claiborne Kinga
Choć nie lubi kryminałów, jednej bohaterce biła brawo – za co? Melissę Darwood pytamy o powieść Stephena Kinga „Dolores Claiborne”
Zbrodnicze Siostrzyczki: Dlaczego akurat ta pozycja ci się podoba?
Melissa Darwood: W „Dolores Claiborne” jest suspens i klimat. Chociaż nie przepadam za kryminałami, tę powieść bardzo doceniam. Książka urzekła mnie tym, że jest w niej bardzo dobrze zbudowana historia – od początku do końca. I to w taki sposób, że trzymamy kciuki za Dolores Claiborne, pomimo tego, co zrobiła. I tak naprawdę, mimo okrucieństwa, które w powieści występuje, bijemy jej brawo na samym końcu. Przykro mi bardzo to przyznać, ale za Dolores trzymałam od początku bardzo mocno kciuki!
Zbrodnicze Siostrzyczki: Tak samo zresztą jak my! Dziękujemy bardzo za rozmowę.
Melissa Darwood to polska pisarka, tworząca pod pseudonimem. Jest autorką trzech powieści z nurtu young adult fantasy. „Pryncypium”, „Larista” i „Luonto” to barwny miks fantasy, romansu i przygody. Wszystko to na tle niezwykłych krain i w otoczeniu fascynującej przyrody. Najnowsza powieść „Luonto” ukazała się 24 kwietnia. Kolejna „Tryjon” już niebawem.
Film promocyjny „Luonto” dostępny TUTAJ
Zdjęcie z archiwum Melissy Darwood publikowane za zgodą Autorki.